Science fiction
Brudnopis
Nie wiem dlaczego, ale rosyjska fantastyka zawsze fascynowała mnie. Może rosyjscy pisarze mają oryginalniejsze pomysły, może używają jakiś czarów, przelewając myśli na papier. Jedno jest pewne - sięgając po wschodnie książki zawsze czułem zadowolenie. Od niedawna do grona moich ulubionych bardów dołączył Siergiej Łukjanienko, znany u nas m.in. z Nocnego Patrolu. Dlaczego dopiero niedawno? Odpowiedź jest niezwykle prosta. Ot, powieści z patrolem w tytule niezbyt przypadły mi do gustu i wolę na ich temat się nie rozpisywać, za to Brudnopis zauroczył mnie już od pierwszego akapitu.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Hyperion
Spotkałem się z dwoma rodzajami opowiadania o nieznanym świecie w powieściach science fiction. Zazwyczaj autor prowadzi nas przez swoje uniwersum za rączkę, objaśniając nam każdy element i tłumacząc co, jak i dlaczego dzieje się w jego wyimaginowanej rzeczywistości. Często jednak jesteśmy rzucani na głęboką wodę, w sam środek wydarzeń i bez zbędnych wyjaśnień. Stopniowo zagłębiamy się w lekturę, żeby odkryć znaczenie kolejnych obcych zwrotów i nasza ciekawość jest równomiernie zaspokajana. Taki właśnie jest Hyperion.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Ludzkie Dzieci (film)
Temat zagłady ludzkości w świecie kinematografii nie jest nikomu obcy. Wielu twórców realizowało swoje apokaliptyczne wizje świata już od zamierzchłych czasów, kiedy filmy były czarno-białe lub gdy kolor zaczynał się stopniowo pojawiać. Przyczyny tego były różnorodne. Rozpoczynając od zmasowanego ataku kosmitów poprzez żywioły ziemskie, zbliżające się komety, na śmiertelnych wirusach kończąc. Każda z nich była naturalną realizacją jak na swoje czasy i widz mógł uwierzyć w przekazywany obraz. Teraz, gdy rasę ludzką trudno zaskoczyć, wymagania co do koncepcji filmów wzrosły. Trudno stworzyć produkcję, która wywoływałaby autentyczny strach związany z nieubłaganym końcem społeczności świata.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010