REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Franco i Slater opowiedzą o gejowskim porno za paywallem. "King Cobra" doczekał się mocnego zwiastuna

Internet 2016 roku znacząco różni się od Internetu z roku 2006. Pokaże to odważny film "King Cobra", biorący na tapet autentyczny konflikt między dwoma wytwórniami o wschodzącą gwiazdę gejowskich filmów porno.

29.09.2016
9:07
King Cobra - Franco i Slater opowiedzą o gejowskim porno w sieci
REKLAMA
REKLAMA

Dostęp do darmowej pornografii w 2006 roku nie był tak prosty, jak współcześnie. Czy to dla heteroseksualnych widzów, czy też homoseksualnych. Na rynku wciąż dominował model dystrybucji filmów zapisanych na nośnikach fizycznych. Z kolei witryny WWW były zdominowane opłatami, programami partnerskimi oraz subskrypcjami.

W tamtym czasie wiele domowych wytwórni porno miało szansę zamienić się w medialnych liderów rozpoznawalnych na światowych rynkach.

To właśnie w 2004, 2005 i 2006 roku powstawały takie marki jak Brazzers, Naughty America czy YouPorn.

O czym nie miałem okazji wiedzieć, ze względu na swoją heteroseksualną naturę, w tym samym czasie trwał spór o jednego z najbardziej rozpoznawalnych, pożądanych i dochodowych aktorów gejowskich filmów porno, pracującego pod inicjałami Brant Corrigan.

REKLAMA

James Franco i Christian Slater doszli do wniosku, że historia jest na tyle ciekawa, aby zrobić z niej film pełnometrażowy. Tak powstał pomysł na "King Cobra", którego pierwszy zwiastun możecie już zobaczyć w sieci.

Materiał reklamowy jest mocny i dosadny, ale nie musicie się obawiać - po jego obejrzeniu nie zmienicie swojej orientacji seksualnej. Trailer zobaczyć z kolei warto, chociażby dla intensywnego, neonowego, szybkiego klimatu rodem z psychodelicznego "Enter the Void".

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA