REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

"Guilt", czyli śledztwo klasy B i chaos fabularny. Recenzja sPlay

Co prawda jeden odcinek to zbyt mało, by definitywnie skazać jakiś serial na niepowodzenie, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wyczuwam tego typu klapy na odległość. Nie chodzi nawet o to, że "Guilt" jest produkcją, której nie da się ogladać, ale ponownie mamy do czynienia z serialowym średniakiem, który właściwie ani nas ziębi, ani grzeje.

17.06.2016
15:26
„Guilt”, czyli śledztwo klasy B i chaos fabularny. Recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

Problem z takimi serialami polega na tym, że po pierwsze ich fabuła jest zbyt chaotyczna i zbyt płytka. Po drugie, przedstawieni bohaterowie są ludźmi, których nie sposób polubić. Po trzecie, gra aktorska często stoi na dość niskim poziomie. "Guilt" jest jak najbardziej reprezentatywnym przykładem - śledztwo prowadzone jest w dziwaczy sposób pełen luk, nowe postaci pojawiają się w przypadkowych momentach, a dramatyczne sceny w ogóle nie wywołują emocji.

Po pierwszym odcinku ma się wrażenie, jakby twórcy serialu próbowali jak najwięcej informacji zawrzeć w jak najkrótszym czasie, byleby tylko zawiązać akcję i wprowadzić nas w nastrój. Niestety, ten zabieg się nie udaje i z chwili na chwilę serial robi się coraz gorszy.

W pierwszych minutach pilotażowego odcinka poznajemy Grace, młodą dziewczynę, która siedzi w pokoju podczas policyjnego przesłuchania. Śledczy zadaje jej pytania, a ona zdenerwowana i zrozpaczona nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji. Za chwilę przenosimy się w czasie dwanaście godzin wcześniej. Widzimy Grace, jej współlokatorkę Molly i Lucasa, chłopaka Grace. Przyjaciele znajdują się na mocno zakrapianej imprezie w mieszkaniu Grace, Molly i ich koleżanki. Grace wychodzi z Lucasem na dach, a los Molly, która wydaje się niezadowolona z tego faktu, pozostaje nieznany.

Rano Lucas i Grace budzą się, a do domu wraca współlokatorka dziewczyn, która nie jest zadowolona z tego, w jakim stanie znajduje się mieszkanie. Grace postanawia posprzątać dom bez Molly, która zdaje się wyszła gdzieś niepostrzeżenie. Kiedy dziewczyna otwiera drzwi jednego z pokojów, znajduje zwłoki swojej przyjaciółki pokryte krwią.

Scotland Yard, który prowadzi sprawę zabójstwa młodej kobiety stara się odpowiedzieć na pytanie, czy to Grace stoi za śmiercią Molly, czy może tajemniczy obserwator, o którym podczas przesłuchiwania opowiada podejrzana.

GUILT - "Pilot" - (ABC Family/Nick Ray) DAISY HEAD class="wp-image-70994"
GUILT - "Pilot" - (ABC Family/Nick Ray)
DAISY HEAD

Z każdą kolejną minutą poznajemy coraz więcej faktów na temat Grace oraz Molly, która została zamordowana. Są to oczywiście mroczne sekretu z rodzaju tcyh niebezpiecznych, które jeśli się komuś zdradzi, trzeba go od razu zabić. Dowiemy się, że współlokatorka Grace i Molly zarabia pieniądze na erotycznych schadzkach z bogatymi ludźmi, oraz że londyński książę ma specyficzne upodobania seksualne, z którymi związek ma zabita dziewczyna. Ach, szczyt pikanterii!

REKLAMA

Poznajemy też wielu nowych bohaterów, którzy bardzo szybko wchodzą ze sobą w dziwne relacje, a sposób wprowadzenia ich do fabuły i wyjaśnienia kto, jest kim budzi śmiech. Widz ma patrzeć i słuchać, ale nie musi wnioskować. Wszystko podane jest na tacy w dialogach, które przez to, że wprowadzane są tam informacje mające na celu wyjaśnić świat przedstawiony i role bohaterów, brzmią dość głupio.

Szczerze wątpię, że sięgnę po kolejny odcinek serialu "Guilt". Na rynku jest tyle dobrych, innych pozycji (choćby tych starszych do nadrobienia), że nie ma chyba po co zawracać sobie głowy kolejną nowością bez polotu. Takich seriali klasy B (C?) jest już po prostu za wiele!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA