REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry
  3. Mobile

Jesteś dobrym pilotem? Sprawdź na oficjalnym symulatorze Indyjskich Sił Powietrznych dla smartfonów

To się nazywa odpowiednia reklama służb wojskowych. W sklepach Windows Phone oraz Google Play można już pobrać grę Guardians of the Skies. Co więcej, „symulator” jest zaskakująco dobrą aplikacją, w dodatku całkowicie za darmo.

19.08.2014
10:46
Jesteś dobrym pilotem? Sprawdź na oficjalnym symulatorze Indyjskich Sił Powietrznych dla smartfonów
REKLAMA
REKLAMA

Chcesz być pilotem myśliwca? Chcesz latać w przestworzach, z dumą prezentując naszywkę Indyjskich Służb Wojskowych? Nawet jeżeli niekoniecznie, zawsze możesz zainstalować Guardians of the Skies. Gra w sklepach Windows Phone oraz Google Play nie kosztuje ani grosza, a trudno wskazać na lepiej przemyślaną promocję krajowego wojska, jednocześnie rozbudzając fantazje tysięcy młodych graczy, którzy chętniej stawią się do punktu poborowego.

Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego Wojsko Polskie jeszcze na to nie wpadło? Skoro mamy pieniądze w budżecie, aby ściągać ludzi na trzy miesiące dobrze płatnego szkolenia, tym bardziej powinniśmy mieć ich na tyle, co by wydać kilka ciekawych gier na zróżnicowane systemy mobilne. Nie musi to być przecież nic wielkiego, ale kto by nie chciał chociaż na chwilę pojeździć wirtualnym Rosomakiem albo przelecieć się wyprodukowanym w Polsce Black Hawkiem?

Wracając jednak do Guardians of the Sky, promującego Indyjskie Siły Powietrzne – gra jest zaskakująco dobra. Nie jest to oczywiście Ace Combat. Rozpatrując jednak ten arcy-ciekawy twór w kontekście interaktywnej reklamy, wtedy nie ma sobie równych. Trójwymiarowa produkcja oferuje niczego sobie grafikę, znośne sterowanie, a także możliwość zasiadania za sterami kilku maszyn indyjskiego przemysłu zbrojeniowego, z myśliwcem Sukhoi (SU 30) na czele. Inne bestie obecne w grze to M2000, Tejas, Phalcon AWACS, C130, Mi 17, Mi 35 oraz ALH Dhruv.

REKLAMA
guardians of the skies 1

Żeby było jeszcze ciekawiej, Guardians of the Skies to nie tylko szybka nauka „jak latać myśliwcem bojowym”. Co prawda gracz na początku poddawany jest szkoleniu, ale później bierze udział w atakach prewencyjnych, a nawet pełnokrwistym konflikcie powietrznym z fikcyjnym państwem Zaruzia. Misje są zróżnicowane i polegają zarówno na niszczeniu naziemnych obiektów, jak również walce z czołgami, ewakuacji celów o dużym znaczeniu, walczeniu z innymi pilotami czy ochronie określonej przestrzeni powietrznej. Na sam koniec tortowa wisienka – tryb dla wielu graczy, do 6 pilotów jednocześnie! Nieźle, jak na państwową produkcję reklamową, prawda? Wojsko Polskie - twój ruch.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA